Najchętniej pod tym pieskiem zamieściłabym jakieś zdanie po francusku. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się on z Paryżem. Te pastelowe kolory z czarnym elementem. Być może skojarzenie wzięło się stąd, iż widziałam kiedyś okładkę jakiejś książki o Francji w podobnym stylu (a widziałam takich okładek sporo, bo moja mama kupuje każdą pozycję o Francji lub Paryżu która wejdzie do druku)
A tu projekty kjutaśnej biżuterii. Tak jakoś mnie naszło.
Chciałabym wreszcie wyjść na dwór! (siedzę chora w domu)