Tym razem przerobiłam smycz do kluczy (jedną z tych, których pierdyliard dostajemy w promocjach, a tak naprawdę używamy jednej albo żadnej). Zostawiłam też oryginalne zapięcie, co w sumie wcale nie jest dekoracyjne, ale miało właśnie ,,surowo" wyglądać. Mam fazę na obróżki.
Postanowiłam też poimprowizować z włóczką. Wydziergałam gruszkę i przerobiłam na jesienny breloczek.
